sobota, 27 lipca 2013

Bao Bar

 do 20zł
http://www.baobar.pl/

Kolejny już raz powracamy na ulicę Jana Pawła II, gdzie w ciągle zmieniających się pawilonach powstał Bao Bar, ze znanymi nam pierożkami baozi. Dla tych, którzy nie śledzą naszego bloga regularnie (wstyd), lub ominęli wpis o ToTu, przypominamy: są to bułeczki gotowane na parze z różnorodnym nadzieniem, popularne w Chinach, Malezji i Singapurze. Niejednokrotnie w krajach azjatyckich są odpowiednikami naszych burgerów - sprzedawane z budek, za niską cenę. Protoplaści street foodu.

I to od ceny zaczniemy, ponieważ Bao Bar wyznacza konkurencji nowy standard: 14zł za siedem pierogów. Bardzo dobra cena, na tle innych miejsc, gdzie za więcej, dostaniemy mniej. Wnętrze małe, ale dość dobrze zagospodarowane, nad całością czuwa obecny na miejscu właściciel.
Na początek kim chii, surówka kuchni koreańskiej, podobna naszej kiszonej kapuście.
Wtopa.
Głównym składnikiem kim chii jest papryka Gochugaru, która nadaje kapuście charakterystyczną, mocno czerwoną barwę. W Bao Barze "kim chii" jest zielonkawo-niezdecydowanej barwy, a smakiem przypomina domową kapustę, do tego zbyt octową. Po złym początku, nadzieję pokładam w baozi - razem z moją towarzyszką zamówiliśmy dwa miksy, zestawy po siedem różnych smaków, a w tym: ze szpinakiem, z kurczakiem, z wieprzowiną, z ananasem i białym serem, z krewetkami, z pomidorem suszonym i soczewicą. Sama bułka świetna, podobna do naszych klusek na parze, jednak z nadzieniami jest tak, jak można było się spodziewać: klasyczne, mięsne, działają.
Reszta - nie.
Broni się jeszcze soczewica, ale pomysły w stylu ananasa z białym serem są niezręczne, nie wpisują się ani w orientalną, ani w pseudopolską modłę. Czasem, trzymanie się bezpiecznej klasyki jest najlepszym wyjściem.

Dobra cena, dobre klasyczne wersje pierogów. Miejsce dobre na szybki lunch, jeśli trzymać się będziemy z dala od radosnej improwizacji, oraz kim chii, które kim chii nie jest. W ofercie jest też dowóz do biura/domu.

Z czynnym ogródkiem.

Dekoracja wnętrza, smoczy głód.

Kim Chii (?)

Mix Baozi.

Oliwia lubi wszystkie rodzaje pierogów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz