sobota, 5 października 2013

Wspomnienie lata: Kwiatkarnia

do 20zł
www.facebook.com/pages/KWIATKARNIA/113446005346869

Dziś, pod wpływem wyjątkowo dobrej, jak na październik pogody, piszę letniego posta, który latem nie powstał. Czemu?
Bo wizyta nie była do końca zorganizowana, nie miałem przy sobie aparatu, a jedyne co zjadłem, to osławiona beza. Za to miejsce, do którego oczywiście zaplanowałem szybki powrót celem zrobienia "porządnego" posta, było całkowicie wyjątkowe.

Kwiatkarnia - bo to o niej mowa - znajduje się w ogródku prywatnego domu przy Zakopiańskiej na Saskiej Kępie, jednej z ulic równoległych do osławionej Francuskiej. Lekko na uboczu, nazwę swoją wzięła od kwiaciarni, która kiedyś tu była: nadal można kupić kwiatki, cały teren otacza piękna flora.
Pierwsze, co zachwyca, to absolutny spokój tego miejsca - nie ma tu osób przypadkowych, pomiędzy gośćmi panuje porozumienie, znajomość wspólnego sekretu. Przemiła obsługa pomaga w wyborze, są dwie opcje lunchowe plus parę stałych pozycji. Mój zaufany informator przekazał, że warto wybrać się na tort bezowy, który zniknąć potrafi już we wczesnych godzinach porannych. Na szczęście, udało mi się go dostać i troszkę później, za co dziękuje opatrzności - był wyśmienity! Beza naszpikowana owocami leśnymi, słodka, ale nie do przesady, o idealnie kruchej konsystencji. Smak, który przywołuje na myśl promienie słońca. Do tego bellini - koktajl na bazie wina musującego, z dodatkiem musu brzoskwiniowego. Lekka nuta goryczy o owocowym posmaku sprawiła, że beza smakowała jeszcze lepiej.

Do dziś nie wiem, czemu do Kwiatkarni nie wróciłem. Może to przez podróże, może przez masę nowych miejsc do odwiedzenia. Z tego co wiem, kolejna okazja nadarzy się dopiero, gdy zrobi się cieplej. Biorąc pod uwagę groźby meteorologów (zima stulecia - lepiej odpukać), raczej nieprędko. Dlatego - niemal złośliwie - wrzucam tekst i zdjęcia, robiąc sobie i Wam ochotę, na jeszcze jeden letni dzień spędzony w ogrodzie.


Tort bezowy.
Bellini.


Jedno z najlepszych zdjęć, jakie Magdzie zrobiłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz