piątek, 12 kwietnia 2013

Gar Ristorante

20-40zł

Dawno nie odwiedzałem restauracji Pani Magdy Gessler. Może dlatego, że z dwa lata temu strasznie naciąłem się na odwiedzinach w Polce, w Żelazowej Woli. Na szczęście tamta wizyta poszła w niepamięć, a to za sprawą bardzo udanej kolacji, którą miałem przyjemność zakosztować w Gar Ristorante!

Od pewnego czasu, co zresztą widać na blogu, namiętnie pochłaniam wszelkiego rodzaju pasty. Nie inaczej było w Garze, od razu w zróżnicowanym menu wybrałem stronę z makaronami. Warto wspomnieć, że karta oferuje dużo atrakcyjnych dań - następnym razem wybieram się na Bistecca alla Fiorentina (ponad kilogram steku i antrykotu z kością, rarytasik). 

Moja towarzyszka trzymała się klasyki, i wybrała spaghetti z ragout (z francuskiego "wzmocnić smak") z pomidorów, znane pod nazwą bolognese (24zł). Sam skuszony kiełbasą salsiccią (pikantna kiełbasa wieprzowa o cienkiej skórce), wybrałem penne w kremowo truflowym sosie (34zł). Spaghetti było tradycyjne, a najlepszą rekomendacją jest tempo, w jakim zniknęło z talerza mojej towarzyszki. Penne intrygowało smakiem, grzyby podkreślały smak sosu o kremowej konsystencji. Kiełbasa podsmażona i wrzucona w plasterkach, co odbiegało od Norciny, jaką próbowałem we Włoszech (kiełbasa rozdrobniona w sosie).

Obsługa była bardzo sympatyczna i profesjonalna, kelnerka trafnie pomogła nam wybrać pasujące do dania wina. Wystrój jest spójny i ciepły, choć nadmiar kolorów nie przypadł mi do gustu. Za to dania pozostawiły bardzo miłe wspomnienie, które na pewno sprawi, że jeszcze tu wrócę.
Oliwia czai się przed wejściem...

...by w środku rzucić się na spaghetti!
Penne alla Norcina


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz