www.facebook.com/PastaMobileWawa
Street food wegetariański?
Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że skazany jest na porażkę. Ale z drugiej strony, parę lat temu "street food" był pojęciem Polakom nieznanym. Busa Pasta Mobile dorwaliśmy na projekcji "O północy w Paryżu" z cyklu Filmowej Stolicy na Polach Mokotowskich. Mieliśmy przyjemność rozmawiać z parą stojącą za przedsięwzięciem.
Damian Dawid Nowak: Słowo o Was?
Pasta Mobile: Lubimy makaron, to po pierwsze. Forma mobilna była najbardziej dostępna, pozwala nam na połączenie tego, i "normalnej", dziennej pracy. Tu kończę stać o pierwszej w nocy, a od rana znowu do biura. Szukamy właśnie osoby, która zajęłaby się sprzedażą w trakcie dnia.
DDN: Pomysł na kuchnię?
PM: Wszystko robimy sami, sami tak jemy, dziwne byłoby, gdybyśmy ludziom serwowali coś innego. Przebojem jest sos z kurkami, zdecydowanie sprzedaje się najlepiej. W naszej karcie nie ma mięsa.
GW: Jak na to reagują klienci?
PM: Bardzo różnie. Niektórzy są zdziwieni, inni zachwyceni, mówią "Nareszcie!". Sami jadamy bardzo mało mięsa.
GW: Stała lokalizacja?
PM: Od wtorku (30 lipca), wystawiamy się obok Kurortu, przy Płycie Desantu. Oraz festiwale, właśnie wróciliśmy z Audioriver. Nawiązaliśmy też stałą współpracę z Wawa Wake, to weekendami, na plaży za Wilanowem.
Spróbowaliśmy wszystkich trzech sosów w ofercie Pasta Mobile: kurkowego, czerwonego pesto oraz cukiniowego. Do każdego sosu można wybrać swój ulubiony rodzaj makaronu, oraz dodatki. Zgodnie z zapowiedzią, kurki były przebojem - gęste, śmietanowe, sprawiły, że poczułem się jak w wykwintnej włoskiej restauracji.
Czerwone pesto mnie rozczarowało, ale to chyba dlatego, że jestem zagorzałym fanem zielonej wersji. Z mojego punktu widzenia, czerwone jest nieciekawe, brakuje mu charakteru i bez masy dodatków nie spełnia zadania.
Cukinia w sosie pomidorowym to złoty, soczysty standard, który w połączeniu z świetną pastą daje efekt murowany.
Każdy sympatyk kuchni wege powinien być zadowolony z wizyty w Pasta Mobile. Po pierwsze świeżo, po drugie smacznie, po trzecie przyjaźnie!
Nocą na Polach! |
Właściciele. |
Świeżutko, bazylię można samemu zerwać. |
Anna lubi makarony po zmroku. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz