do 20zł
Jedna z szybszych, nieplanowanych wcześniej wizyt. Dwa zdjęcia na dziko, za to pozytywne wrażenia od samego wejścia - jak mogłoby być inaczej, jeśli bar jest obudowany klockami LEGO! Do tego sentymentalnego obrazu dodajcie: piękne, kolorowe murale (autorstwa "Swanskiego"), sporą przestrzeń, srebrną podłogę oraz świetną muzykę (na wejściu Grimes).
Za sterami tego statku kosmicznego siedzą Karolina i Kazio Staszewscy, wcześniej prowadzący wydawnictwo pod tą samą nazwą. Lokal wielofunkcyjny, przyjazny dzieciom, czynny od 11 do ostatniego gościa - koncept bardzo nam się podoba.
Lokal ma w ofercie dużo dań vegańskich, śniadań, oraz rozbudowane menu lunchowe. Zdecydowałem się na queasadillę z kurczakiem, moją towarzyszkę skusił drób burger. Jedzenie przekąskowe, dodatek do kawy bardziej, niż samodzielny posiłek. Quesadilla dość dobra, o smakowitym nadzieniu i odpowiednim sosie, jednak nie zachwyca. Burger z prawdziwą, pełnoziarnistą bułką, co się chwali, z frytkami z prawdziwych ziemniaków i soczystym, kurczakowym wnętrzu.
Świetne miejsce na powolną kawę, lub spotkanie ze znajomymi w leniwej atmosferze i w przyjemnym wnętrzu. Jeśli nie przeszkadza wam powolna, i dość nieogarnięta obsługa, to można coś zjeść. Przez nas, punkt jednoznacznie przyporządkowany do kategorii "klubokawiarnia".
Kiedy zbyt długo patrzysz w otchłań... |
...otchłań zaczyna patrzeć w Ciebie. |
Chicken burger! |
Quesadilla z kurą |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz